Erotyczna przygoda w pociągu. Siedziałem w pociągu jadącym do Wrocławia i rozmyślałem o ostatnich dniach spędzonych z moja byłą dziewczyną Karoliną i jej siostrą oraz kuzynką. To były bardzo intensywne dni. W końcu niewiele osób może się pochwalić rozdziewiczeniem trzech panienek. Na samo wspomnienie mój kutas się obudził i zesztywniał, ale nie zwróciłem na to uwagi. Patrzyłem na mijany krajobraz i tak naprawdę widziałem cipki, jakie w ciągu kilku dni przeleciałem. Dopiero po dłuższej chwili zorientowałem się, że siedząca naprzeciwko mnie dziewczyna zauważyła moje podniecenie w spodniach i z czerwoną twarzą stara się nie patrzeć na moje krocze. Spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się
– Strasznie gorąco – zaczepiłem ją.
– Taaa… – odpowiedziała i dalej milczała, starając się nie patrzeć na moje krocze. Było to jednak silniejsze od niej, bo co i rusz omiatała wzrokiem mój rozporek. Miała jakieś dwadzieścia kilka lat, zapewne studentka. Ciemne blond włosy, ścięte do wysokości szyi. Brązowe oczy i bardzo delikatny makijaż. Średniej wielkości biust i letnia, zwiewna sukienka z niezbyt głębokim dekoltem podkreślała jej kobiecość.
Ostatnie dni nauczyły mnie większej śmiałości do dziewczyn. Fakt, że oprócz nas, w przedziale był tylko jeden starszy gość, który spał z twarzą zwróconą do korytarza, dodatkowo mnie ośmielił. Szerzej rozłożyłem nogi, lekko wystawiając do góry i tak już sterczący namiot moich spodni.
– Mam na imię Marek.
– Dorota – odpowiedziała
– Jedziesz też do Wrocławia?
– Tak. Wiesz co? Przepraszam, ale musze wyjść na chwilę. Zaraz wrócę – lekko się uśmiechnęła, chwyciła torebkę i szybko wyszła.
Zastanawiałem się czy jej nie spłoszyłem. Siedziałem nieruchomo i uśmiechałem się sam do siebie. Wcześniejsze wspomnienia dziewczyn, a teraz ta sytuacja spowodowały, że mój kutas nie miał najmniejszego zamiaru opaść. Po chwili drzwi się otworzyły i Dorota wróciła na miejsce. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to brak biustonosza pod sukienką. Nie mogłem sobie przypomnieć czy miała go wcześniej na sobie. Wyraźnie widziałem jej sutki napierające na tkaninę. Chyba zbyt długo wpatrywałem się w jej biust, bo jak podniosłem spojrzenie, to na jej ustach błądził delikatny uśmieszek.
– Wracając do pytania, to tak, jadę do Wrocławia.
– Fajnie, ja też.
– Mieszkasz we Wrocławiu?
– Tak, ty też?
– Nie na stałe. Studiuję tam. Wracam na stancję, pouczyć się trochę przed sesją wrześniową.
W pewnym momencie przełożyła nogę na nogę. Mimo woli spojrzałem na jej krocze i nie byłem pewien czy to co mi mignęło to były włoski łonowe. To by oznaczało, że jest nie tylko bez stanika, ale również bez majtek. Sytuacja robiła się coraz ciekawsza. Odruchowo spojrzałem na śpiącego gościa. Dorota też się spojrzała w tamtą stronę. Oboje spojrzeliśmy sobie w oczy. Dorota zmieniła pozycję i siedziała teraz z nogami złączonymi w kolanach. Nie poprawiła sukienki, więc jej krawędź kończyła w połowie jej pięknych ud.
– Ciekawe czy kiedyś wprowadzą jakąś klimatyzację w pociągach – powiedziała i lekko rozchyliła kolana.
– Wtedy byłoby na pewno chłodniej, choć nie wiem czy tak przyjemnie – odpowiedziałem bez skrępowania patrząc w jej krocze.
Dorota odrobinę zsunęła się w dół i rozsuwając jeszcze mocniej nogi pokazała mi swoją lekko owłosioną, ciemną, ale nie czarną cipkę. Patrzyłem jak zaczarowany na jej lekko widoczne wargi sromowe. Dorota odwróciła twarz w kierunku korytarza i jednocześnie sięgnęła dłonią w kierunku swojej cipki. Delikatnie przejechała palcami po całej szparce i patrząc mi w oczy zapytała.
– Może na korytarzu jest nieco chłodniej – zapytała
– Może – odpowiedziałem zachrypniętym z podniecenia głosem.
Dorota podniosła się
– Chodźmy sprawdzić
Posłusznie wstałem i ruszyłem za nią. Możliwie cicho, aby nie obudzić śpiącego współpasażera, wyszliśmy na korytarz. Był całkowicie pusty. Dorota ruszyła szybko w kierunku najbliższego końca, a ja za nią. Po drodze tylko w jednym przedziale siedziała jakaś kobieta i czytała książkę. Doszliśmy do końca i Dorota otworzyła drzwi do WC, odwróciła się do mnie, jakby upewniając się, że jestem za nią. Weszliśmy do środka, zamknąłem drzwi. Dorota odwróciła się do mnie, zarzuciła mi ręce na szyję i przyssała się do moich ust. Jej język penetrował moje usta. Nie byłem jej dłużny. Objąłem ją w pasie, jedna dłonią gładziłem jej plecy, a drugą jej jędrny tyłek. Zdjęła ręce mojej szyi i przerywając całowania zjechała do moich spodni i zaczęła je rozpinać. Obiema rękoma podsunąłem jej sukienkę do góry i pieściłem jej gorącą dupcię. Jedną dłonią smarowałem po jej rowie, a drugą przesunąłem do przodu na jej futerko. Dorota wyciągnęła mojego kutasa na wierzch i ręką go obciągała. Włożyłem palec w jej szparkę aż cichutko jęknęła. Czułem, że jest bardzo wilgotna. Przerwała całowanie
– Masz gumkę?
– Tak
Schyliłem się do spodni i wyjąłem kondoma, którego nie wiem dlaczego, ale przed wyjazdem włożyłem do spodni. „Całe szczęście, że wziąłem” – pomyślałem.
Szybko rozerwałem opakowanie i założyłem na kutasa. Dorota odwróciła się, oparła dłonie o ściankę i wypięła tyłek w moją stroną. Podciągnąłem sukienkę jeszcze wyżej i pieściłem jej piersi. Przymierzyłem kutasa do jej cipki i jednym ruchem znalazłem w głęboko w niej. Usłyszałem delikatny jęk rozkoszy. Zacząłem ją szybko i mocno ruchać. Czułem, że szybko dojdę. Chwyciłem ją za biodra i całej siły szybko w nią wchodziłem. Nie trzeba było długo czekać, kiedy poczułem dreszcz w całym ciele i spuściłem się gumę. Chwilę jeszcze w niej byłem, po czym przytrzymując gumkę wyszedłem z niej. Zdjąłem pełną spermy gumkę i wyrzuciłem do kibla. Podciągnąłem spodnie a Dorota odwróciła się do mnie, poprawiając sukienkę na sobie. Była czerwona na twarzy i ciężko oddychała.
– W pociągu jeszcze tego nie robiłam – uśmiechnęła się i pocałowała mnie – niezły jesteś.
– Dziękuję.
– Dobra wychodzisz pierwszy i zobacz czy nikogo nie ma.
Otworzyłem drzwi. Na szczęście nikogo nie było. Stanęliśmy przy oknie na korytarzu, aby dojść do siebie, zanim wrócimy.
– Podobała mi się ta erotyczna przygoda w pociągu – powiedziała – może we Wrocławiu się spotkamy i powtórzymy?
-Erotyczna przygoda w pociągu, powtórzyłem. Jak najbardziej jestem za rozglądając się jakie pozycje można wypróbować w pociągu.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do przedziału. Do końca podróży rozmawialiśmy o neutralnych tematach. Wymieniliśmy się numerami telefonu i na pożegnanie daliśmy sobie buzi. Dorota wcisnęła mi do ręki jakiś kawałek materiału, odwróciła się szybko poszła. Spojrzałem na to co otrzymałem. To były jej majteczki, które zdjęła w pociągu. Uśmiechnąłem się do siebie i schowałem je do kieszeni. Jadąc tramwajem wyjąłem majteczki z kieszeni i powąchałem. Pachniały cipką. Pomyślałem, że chyba zacznę kolekcjonować majteczki lasek, które przelecę. Szkoda, że nie wpadłem na to w Warszawie, miałbym więcej trofeów. Pomimo wszystko najbardziej jestem zadowolony, że mnie spotkała erotyczna przygoda w pociągu.