Seks z zamężną bizneswoman
To jeden z tych dni, w których mam ochotę na piwo i przemyślenia i poznanie jakiejś kobiety na seks. Udałem się do pubu, niedaleko centrum. Znam to miejsce, bywam tutaj w takie dni jak ten, mogę tutaj palić, bez konieczności wychodzenia, gdy na zewnątrz temperatura bliska jest zera. Siadłem przy barze, zamówiłem to co zwykle i zacząłem płynąć po chmurach moich własnych rozmyślań. Mogę tutaj odpocząć od mojej kobiety, niekiedy samotność jest potrzebna. Minuty lecą odwrotnie proporcjonalnie do pozostałych mililitrów w moim kuflu. Jeden, drugi, trzeci papieros. Tego mi było trzeba, gdybym został w domu, nie miałbym dookoła siebie tylu ludzi, tyle tematów do rozmyślań. Jedna parka siedzi razem popijając lane piwo, jednak mam wrażenie że rozmowy toczą poprzez smsy albo znany komunikator, gdyż nawet na chwile nie opuszczają wzroku ze swoich smartfonów.
[adrotate banner=”3″]
Kilka stolików dalej siedzi trzech facetów. Wiek określiłbym jako ten, w którym jedyną rozrywką w życiowej monotonii jest cotygodniowe wyjście na piwo z kolegami a nie seks z kobietami. Kieruję wzrok na drugą część sali. Zatrzymuję się na 4 kobietach, wszystkie około 30, wszystkie ubrane elegancko, obcisłe czarne sukienki, pod nimi jak mniemam rajstopy, do tego czarne szpilki i krwisto czerwone usta. Dwie blondynki, jedna brunetka i jedna ruda. Wesoło konwersują sącząc drinki. Już miałem zmieniać obiekt obserwacji, gdy mój wzrok napotkał na wzrok jednej z blondynek. Patrzyliśmy sobie w oczy kilka dobrych sekund, po czym uśmiechnąłem się do niej. Odwzajemniła uśmiech ukazując białe zęby i wróciła do wesołych rozmów ze swoimi koleżankami. Kolejną godzinę również spędziłem na popijaniu kolejnego już piwa i paleniu jednego z ostatnich papierosów z niebieskiej paczki. Robiło się późno, grono towarzyszy zmniejszało się, aż w końcu zostałem tylko ja, mocno wstawieni panowie, oraz dwie z czterech kobiet. Już miałem płacić rachunek, gdy znowu napotkałem na wzrok kobiety. Tym razem puściła mi oczko, przejechała palcem od kolana aż po biodra i wstała, aby pożegnać koleżankę. Postanowiłem wstrzymać się z ewakuacją. Chwile po opuszczeniu lokalu przez ostatnią z towarzyszek mojej blond piękności, poczułem że ktoś głaszcze mnie po barku. -Dlaczego siedzisz tutaj sam?- zapytała nieznajoma patrząc mi w oczy i uśmiechając się.
-Czasem potrzebuję samotności, taki typ człowieka- odpowiedziałem
-Wybacz, ja jestem inna, nie lubię być sama, a moje koleżanki wróciły już do hotelu-
-Dlaczego nie poszłaś z nimi?
-Daj spokój, jest piątek wieczór, udało mi się wyrwać z domu na to szkolenie więc korzystam- powiedziała cały czas zalotnie się uśmiechając. Dopiero teraz miałem możliwość podziwiania jej wdzięków. Oprócz długich blond włosów, zwróciłem też uwagę na dosyć odważnie wyeksponowany biust i zgrabne długie nogi.
-Wybacz, nie przedstawiłem się. Bartek jestem-
-Anna, miło Cię poznać. Młody chłopak z Ciebie, studiujesz tutaj?
-Tak, drugi rok dziennikarstwa. Ciebie mam rozumieć sprowadza tutaj szkolenie?
-Liczę na awans, musiałam tutaj przyjechać, poza tym świetna okazja by wyrwać się z domu-
-A co jest tam takiego, co sprawia że miałaś ochotę się wyrwać?-
-Nie co, a kto. Rozumiesz chyba, że jak nie masz życia poza pracą a domem, to masz ochotę czasem zaszaleć?-
-Zgadzam się z Tobą. Mężatka jak widzę?- Pytam zerkając na jej dłoń.
-Taak, za szybka decyzja, sama nie wiem dlaczego się zgodziłam.
-To przykre
-Czy ja wiem, da się z tym żyć, czasem wystarczy na przykład wyjechać na 3 dniowe szkolenie- Odpowiedziała puszczając mi oczko i obejmując wargami słomkę z drinka.
-Jesteś dość otwarta, nie wiem czy opowiedziałbym o tym kobiecie poznanej przy barze.
-Jestem, to jedna z moich wad, ale czasami wady, dla innych mogą być zaletami. Nasza konwersacja trwała jeszcze dobrych kilkadziesiąt minut.
-A ty, masz kogoś?- Zapytała Ania
-Mam, spotykam się z kimś, chociaż czasem miewam podobny problem do twojego.
-Wiele nas łączy Bartuś- mówiąc to pogłaskała moją dłoń trzymającą piwo.
-Może zmienimy ten lokal?- Zaproponowałem
-Bałam się że nie zaproponujesz, może odprowadzisz mnie pod hotel? Robi się późno.
-Mówiłaś że nie chcesz kończyć nocy tak szybko.
-A kto powiedział że chce ją zakończyć?- Uśmiechając się wstała i ubrała kurtkę. Droga pod hotel przebiegła miło, konwersacje zbiegały na coraz bardziej niegrzeczne i sprośne tematy.
-Kiedy się ostatnio bzykałeś? – Zapytała nagle Ania
-Jakieś 3 dni temu, a czemu pytasz?
-Widzisz, mnie nikt dobrze nie wyruchał od 2 miesięcy, mąż wraca zmęczony z pracy nie ma ochoty na seks, a ja mam swoje potrzeby. Może wejdziesz ze mną do pokoju?- Mówiąc te słowa złapała mnie za krocze i zaczęła masować.
Nie odpowiedziałem nic, zacząłem ją namiętnie całować, wiedziałem że jest bardzo napalona i będzie gorący seks. Całowaliśmy się w drodze do pokoju. Gdy tylko zamknęła za nami drzwi, od razu zrzuciła z siebie kurtkę i uklęknęła rozpinając moje spodnie.
-Pokaż co tam masz, tak dawno nie ssałam kutasa, że twojego chyba połknę całego- Gdy uporała się z zamkiem i zdjęła moje spodnie wraz z bokserkami, od razu przeszła do rzeczy.- Mmm, tak jak się spodziewałam- Jak powiedziała tak zrobiła. Zaczęła go łapczywie połykać, ssać, lizać, mlaskając przy tym słodko i pojękując. -Ale miałam ochotę na taką pałę, nie mogę się doczekać aż mnie zerżniesz, a tym czasem pokaż mi gdzie moje miejsce- wypowiadając te słowa zaczęła bić się po twarzy moim penisem. Złapałem ją za głowę i zacząłem metodycznie posuwać w gardło. Brała prawie całego dławiąc się co chwilę. Ślina kapała jej na cycki, które zdążyła już wyjąć na wierzch.-Dobrze Ci suko? Lubisz obciągać młode kutasy?- Przytakiwała i pojękiwała cały czas połykając mojego penisa.
-Nie wytrzymam, zerżnij mnie jak zwykłą szmatę którą jestem, jeb mnie aż będę piszczeć. Błagam, zrób to- Powiedziała wypinając się do mnie uprzednio ściągnąwszy stringi.
Bez zbędnych ceregieli wziąłem się do roboty. Zacząłem wkładać jej głębiej, aż wszedłem cały. Zacząłem od razu szybkim tempem, a z jej cipki, soki spływały już po udach.
-Dobrze..taak..pierdol mnie..daj mi klapsa, byłam niegrzeczną suką… ooo tak, mocniej…nie przestawaj- Krzyczała coraz głośniej. Pieprzyłem ją ostro dając jej klapsy i ciągnąc za jej blond włosy. Po chwili zauważyłem że naśliniła swój palec i zaczęła powoli wkładać sobie w tyłek.
-W tę dziurę też mnie zaraz wyruchasz.. oo kurwa ale mi dobrze.. Mój mąż nigdy mnie tak nie wyruchał- Dalej krzyczała. Po chwili zmieniłem dziurkę, zacząłem wchodzić w jej ciasną dupkę.
-Oo tak, mocniej, wpychaj całego, rżnij swoją sukę w dupsko- naprzemiennie jęczała i krzyczała. Jej pośladki były już całe czerwone od klapsów, jednak nie przestawałem. Trzymając ją za biodra pieprzyłem ją z całych sił
-Nie przestawaj, błagam.. o kurwa dochodzę.. pierdol mnie jak szmatę… ooo taak mocniej.. Aaaaahhh- Wydała z siebie przeciągnięty okrzyk, wijąc się pode mną i masując swoją cipkę.
-Chce Cię dosiąść- powiedziała podnosząc się. Położyłem się na plecach. Powoli usiadła na mnie nakierowując mojego penisa do swojej cipki. Od razu zaczęła skakać szybko. Jej pokaźny biust podskakiwał razem z nią, a ja ściskałem go szczypiąc ją po sutkach i rozkoszowałem się tym jaki cudowny jest ten seks.
-Mmm o tak, czuje go tak głęboko, pokaż mi kotku jaka ze mnie niedobra zdzira.- mówiąc to nakierowała moją dłoń na swoją szyję. Zacisnąłem na niej palce ograniczając jej oddech. Jęczała coraz głośniej, czułem że zbliża się jej kolejna fala ekstazy. Wbiła mi paznokcie w klatkę piersiową i zaczęła się wić i pokrzykiwać w spazmach orgazmu. Opadła na mnie bezsilna i tkwiła tak kilka sekund. Po chwili podniosła się, zeszła ze mnie i zaczęła robić mi loda. Znowu brała go bardzo głęboko mocząc go swoją śliną.
-Tryśnij mi w nagrodę na buzię kotku, chce poczuć twój smak, zalej swoją suczkę spermą. Wstałem, ona uklęknęła przede mną wystawiła język i zaczęła jęczeć.
-Nakarm swoją zdzirę, o tak zalej mnie, chce twojej ciepłej spermy na twarz-Po kilku chwilach zacząłem strzelać. W oko, we włosy, do buzi, na policzek, nawet na cycki skapnęło.-Mmmm taki seks był mi potrzebny – Powiedziała zbierając resztki nasienia na palec i oblizując go.
-Muszę się umyć i iść spać, jutro od 7 szkolenie, tutaj masz moją wizytówkę, jutro o tej samej porze, wyssie Cię do ostatniej kropli ogierze- powiedziała to, po czym udała się pod prysznic. Ubrałem się i wyszedłem. Po drodze do domu, wyjąłem telefon. Dostałem SMSa od dziewczyny “Idę już spać, dobranoc kochanie ;*”