Mam na imię Monika. Jestem studentką trzeciego roku dziennikarstwa. Mam 22 lata, jestem długonogą blondynką o długich włosach i niebieskich oczach. Można powiedzieć, że reprezentuje typową słowiańską urodę. Jestem raczej pilną i zawziętą uczennicą, swój wolny czas poświęcam nauce, której zresztą jest wiele na kierunku jaki obrałam. Sesja zimowa była naprawdę ciężka, całe dnie i noce zakuwałam do egzaminów, chciałam wypaść jak najlepiej. Po skończonych testach spotkałam się z moją najbliższą przyjaciółką Kasią. Kasia jest moją rówieśniczką znamy się od wielu lat, praktycznie od dziecka. Zawsze zazdrościłam Kaśce wyglądu. Ma ponad 170 cm wzrostu, nogi do samej szyi i przepiękne czarne włosy. Ponadto sporą pupę, jednak jędrną i słusznej wielkości piersi, które same wyrywały się z seksownych bluzeczek, uwielbiała nosić. Kasia stwierdziła, że koniecznie musimy się rozerwać i pójść do pobliskiego baru napić się, podrywać facetów. Z oporami, ale jednak zgodziłam się, byłam podekscytowana na myśl o poznaniu kogoś ciekawego. Nie uprawiałam seksu już od trzech miesięcy od czasu zerwania ze swoim chłopakiem, pajacem, którego nakryłam na dymaniu mojej współlokatorki pod prysznicem. Dupek. Odstrojona w ciuchy przyjaciółki, króciutką mini sukieneczkę wyruszyłyśmy na podbój świata. Po kilku, czy też kilkunastu drinkach, straciłam rachubę dostrzegłam faceta siedzącego na końcu baru. Był o ile można tak powiedzieć o facecie piękny. Słusznego wzrostu, przystojna twarz. Mrugnął do mnie raz, drugi. Wreście przysłał mi drinka. Postanowiłam podejść podziękować. Po chwili pogawędki złapał mnie za kolana, nie protestowałam. Spodobała mi się jego bezpośredniość. Jego ręka zaczęła posuwać się coraz wyżej, aż dotarła do moich malutkich czerwonych koronkowych majteczek. Z podniecenia w mojej szparce zrobiło się mokro, czułam pulsowanie całego ciała. Położyłam rękę na jego kroczu i wyczułam jego kutasa. Wydawał się naprawdę duży i gotowy do akcji. Mężczyzna wstał i gestem wskazał drzwi toalety. Zawahałam się tylko przez ułamek sekundy. Podążyłam za nim. Ledwo otwierając drzwi łazienki zaczął mnie całować. Lizał moje wargi, moją szyję. Pragnęłam więcej, oj dużo więcej. Złapałam za rozporek wyciągając jego kutasa. Był naprawdę wielki. Teraz przyszła moja kolej. Uklękłam trzymając w ręku jego prącie, złapałam za jądra i koniuszkiem języka zaczęłam drażnić jego członek, czułam jak pulsuje. Po zbadaniu go językiem, zaczęłam ssać to było wspaniałe uczucie. Byliśmy coraz bardziej napaleni. Wtedy on wstał odwrócił mnie tyłem do siebie zdjął moje matki i zaczął lizać moją cipkę. Co to za rozkosz. Wiłam się, kiedy on z zawziętością wylizywał moją szparkę. Podniecona do granic możliwości załapałam za swoje piersi dodatkowo wzmagając uczucie zaczęłam je pieścić. Byliśmy już gotowi do akcji. Szybko wsunął się w moją cipeczkę . Najpierw powoli, delikatnie, potem coraz szybciej i szybciej. Z rozkoszy myślałam, że oszaleje to było wspaniałe czułam jego twardy członek w środku nie chciałam żeby to Się skończyło poczułam narastające fale rozkoszy. Nadchodził orgazm. To był najintensywniejszy orgazm jaki przeżyłam w swoim erotycznym życiu. On również przyśpieszył, uderzał i uderzał aż wreście poczułam jak i on dochodzi krzyknął i ugryzł moją szyję. Po wszystkim dał mi swój numer telefonu i zniknął tak szybko jak się pojawił. To był naprawdę udany wieczór.
loading...