Zdrada w pracy

loading… W zeszłym roku moja żona po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy w firmie komputerowej, tam zresztą pracowała wcześniej.  Oboje byliśmy już po trzydziestce, ale Ewa nawet po dwóch ciążach prezentowała się wyśmienicie. Dojrzała kobieta, …

loading...

W zeszłym roku moja żona po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy w firmie komputerowej, tam zresztą pracowała wcześniej. 

Oboje byliśmy już po trzydziestce, ale Ewa nawet po dwóch ciążach prezentowała się wyśmienicie. Dojrzała kobieta, która dbała o swój wygląd i ciągle miała niemal doskonałą figurę. Ze względu na charakter pracy nosiła się też w stylu korporacyjnej elegancji – bluzki, koszule i w zależności od sytuacji – ciemne spodnie i spódnice. Delikatny makijaż oraz burza brązowych loków dopełniały jej wyglądu. Uczestnicząc czasie w jej firmowych imprezach widziałem, że część mężczyzn ukradkiem odwracała za nią głowę.
Nigdy w życiu nie pomyślałem, że żona może mnie zdradzić, nigdy też nie dała mi powodów, bym tak myślał. Ja sam czasem zastanawiałem się nad tym, czy fajnie byłoby zobaczyć jak kocha się z innym facetem. Nie proponowałem tego, bo wiedziałem, że się oburzy. Zresztą ja sam nie byłem pewien, czy jednak moja zazdrość by nie wygrała z fantazją, więc takie myśli traktowałem jako nieszkodliwą myśl, która czasem pojawiała w mojej głowie. Nie miałem parcia na wypróbowanie tego w praktyce, ale reakcje innych mężczyzn na moją żonę mile łechtały moje ego.

Jej praca polegała między innymi na tym, że raz w tygodniu w poniedziałek musiała pracować poza swoim biurem i realizowała zamówienia w głównym oddziale firmy. Jednak pewnego czwartku też pojechała do pracy na popołudnie autobusem, bo finalizowała pokaźne zamówienie dla dużego biura. Ja tego dnia też miałem coś zawodowego do załatwienia i był mi potrzebny samochód. Miało mi długo zejść, umówiliśmy się, że albo po nią pojadę albo wróci autobusem jeśli wyrobi się dużo szybciej ode mnie.
Udało mi się jednak dosyć sprawnie ogarnąć swoje sprawy i po osiemnastej skończyłem i pojechałem po nią do firmy. Firma była praktycznie pusta i myślałem, że jest sama. Jednak z firmowej kantyny dobiegały roześmiane głosy, poznałem ją i głosy jej kolegów z pracy Kamila i Pawła. Nie wszedłem do środka, tylko podsłuchiwałem o czym rozmawiają. Wesołe towarzystwo piekło dwie pieczenie przy jednym ogniu – świętowali zakończenie dobrego kontraktu i przedłużyli typowe czwartkowe piwo, co w firmie było pewną cotygodniowym bonusem dla pracowników. Niemniej mało było osób, które decydowały się zostawać na piwie dłużej niż godzinę po ustawowej 17.00, która z reguły kończyła pracę. Teraz już tylko we trójkę leniwie sączyli napój do rozmowy, obok pozostały puste butelki i szklanki osób, które już się ulotniły.

W momencie kiedy byłem w firmie, luźna rozmowa zahaczała już o preferencje seksualne, moja Ewa mnie chwaliła, że jestem całkiem niezły te klocki. Panowie trochę opowiadali o swoich upodobaniach, a po zwierzeniach mojej żony o naszym seksie namawiali ją na spróbowanie czegoś nowego (widocznie wcześniej im powiedziała, że nic takiego jak trójkąt nigdy nie robiła).
Byłem zainteresowany jak im odpowie. Chłopaki ostro ją namawiali, dyskretnie patrzyłem do środka, nie zamierzając jeszcze interweniować. Widziałem, że moja Ewa nabiera rumieńców, nie mogłem jednak odgadnąć, czy to z powodu wypitego alkoholu czy ze wstydu. Chłopaki nachylali się w jej kierunku coraz bliżej i mówili, żeby chociaż zastanowiła się nad spróbowaniem. Ewa mówiła, że nic takiego nie zrobi, ale wydawało mi się, że rozmowa i wypity alkohol troszkę ją podkręciły – siedziała z błyszczącymi oczami nieświadomie bawiąc się swoimi brązowymi włosami..
Chłopaki wstali z krzeseł i  podeszli do niej. Kamil chciał ją pocałować, Paweł złapał za piersi. Ewa wstała z krzesła z oburzeniem i odpowiedziała:
– Co robicie, jestem mężatką!
Oni zaczęli ją całować nie zważając na początkowy protest, który zresztą nie był taki gwałtowny. Zrobiło się gorąco, oprócz pocałunków w usta, chłopaki zaczęli głaskać ją po pośladkach i całować szyję. Ona też odpowiedziała im delikatnymi objęciami.
W końcu posadzili ją znów na krześle, rozpięli rozporki i wyjęli swój sprzęt. Patrzyłem na nią, nie mogła oderwać wzroku od nich, do tej pory widziała tylko mojego.

– Ewa zrób nam dobrze, nikt się nie dowie naprawdę – nalegał Kami.
Po chwili wahania Ewa im odpowiedziała:

– Dobrze, zrobię wam laskę, ale to wszystko, nic więcej.
– No dobrze – powiedzieli obaj.
Nie mogłem uwierzyć w to co powiedziała Ewa, ale to wszystko zaczęło mnie podniecać. Ewa zaczęła brać w swoje gorące usta czubki ich członków, w trakcie powiedziała tylko, że nie mogą dojść do końca w jej ustach.
Paweł z Kamilem przy okazji zdjęli jej bluzkę, chociaż nie bardzo chciała na to pozwolić. Wytłumaczyli jej, że patrząc na piersi szybciej dojdą. A popatrzeć było na co – czarny koronkowy stanik ciasno opinał jej pełne piersi. Obaj panowie dosłownie pożerali je wzrokiem, ale zaraz i stanik poszedł w ruch – na wierzchu został jedynie nagi biust i stwardniałe z podniecenia sutki.
Ewa wróciła do pieszczot oralnych, najpierw delikatnie lizała ich wyprężone członki, a potem jej usta naprzemiennie się na nich zaciskały. Umalowane czerwoną szminką usta mojej żony obrabiające dwóch facetów powodowały u mnie perwersyjne podniecenie. Kamil i Paweł kontrolowali swoje ruchy i pozwolili jej przejąć pełną inicjatywę – podejrzewam też, że nie chcieli jej odstraszyć już w trakcie całej zabawy po wysiłku, który włożyli żeby ją do tego namówić. Nie przeszkadzało im to jednak w braniu jej piersi w pełną garść i delikatnym pieszczotom, którymi je obdarowywali jednocześnie żeby i podkręcić obsługującą ich kobietę i podniecić się mocniej.
Minęło około pięć minut, obaj posłusznie wyjęli kutasy i zaczęli się spuszczać na jej cycki. Szybko się wytarła i zaczęła się ubierać. Powiedzieli do niej:

– Poczekaj, teraz my tobie zrobimy dobrze. Chcesz?

Odpowiedziała, że nie, ale była podniecona. Wypity alkohol też musiał trochę szumieć jej w głowie. Wykorzystali to i przy jej niewielkim oporze ułożyli się razem z nią na kanapach kantyny. Całując ją namiętnie szybko ściągnęli jej spodnie, a później również majtki. Kamil zaczął ją lizać po cipce, w tym samym czasie Paweł zajął się cycuszkami. Ewa uwielbiała pieszczoty oralne i podniecała się bardzo szybko. Nawet kiedy miała problemy z ochotą na seks, to oralna gra wstępna potrafiła ją porządnie nakręcić do pełnego seksu. Zastanawiałem się jak skończy się to przedstawienie.
Była już prawie, prawie, gdy przerwali. Wykorzystując tę sytuację i wiedząc, że ich nieprzerwane pieszczoty doprowadziły ją na krawędź orgazmu spytali się:

– Pójdziesz z nami na całość?

Przez alkohol i niezaspokojoną żądzę już prawie nie myślała. Odpowiedziała im:

– Róbcie ze mną co chcecie.

To co usłyszałem doprowadziło do mojej utraty oddechu. Już tymi słowami dosłownie oddała im się w całości. Byłem już nieźle podniecony i chyba tylko dlatego, nie przerwałem tej sytuacji. Chłopakom nie trzeba było drugi raz powtarzać i po chwili obaj szybko się rozebrali. Rozszerzyli jej nogi i wyeksponowali nabrzmiałe wargi sromowe i pulsującą, rozgrzaną i chętną cipkę gotową do seksu.
Pierwszy wszedł w nią Kamil. W ostatnim przebłysku zdrowego rozsądku powiedziała im tylko, żeby nie kończyli w niej.
Kamil zaczął ją ostro posuwać, Ewcia jęczała, wyginała się w łuk, dochodziła szybko jak nigdy wcześniej. Wszedł w nią cały, dobił do dna cipki i w końcu dostała upragnionego orgazmu. Głośno jęczała i zaciskała nogi na jego plecach jakby chciała przyjąć go jeszcze głębiej w siebie. Zdałem sobie sprawę, że w takiej seksualnej gorączce wyglądała po prostu ślicznie, a cała sytuacja ogromnie mnie podnieca. Postanowiłem, że nie będę sam sobie robił dobrze. Poczekam, aż skończą i ona zrobi mi wtedy dobrze za karę.
Kamil mimo poprzedniego wytrysku też był już blisko. Posuwał ją mocno jeszcze chwilę, po czym wyszedł i spuścił się jej na brzuch.
Paweł nie czekał długo. Jak tylko Kamil skończył, to poprosił Ewę, żeby przed nim uklękła. Całując jej szyję, zaczął w nią wchodzić od tyłu. Znowu zaczęła się podniecać. W tym czasie Kamil podszedł do niej z przodu i zaczął masować jej piersi. Paweł regularnie w nią wchodził i wychodził, głęboko coraz ostrzej. Widziałem, że jej się to podobało, odpowiadała na jego pchnięcia mówiąc:

– Tak, tak! Jesteście wspaniali, jest super, kochajcie mnie! 

Mój fiut domagał się realizacji, jednak powstrzymywałem się przed zrobieniem sobie dobrze. Ewa znowu zaczęła pomalutku dochodzić. Kamil, który trochę zdążył odpocząć podniósł się i podał jej swojego penisa, którego ochoczo wzięła między swoje gorące wargi. Paweł wbijał się w nią głęboko, a ona zaczynała coraz głośniej wydawać jęki tłumione przez usta zajęte kutasem Kamila. Aż zakręciło mi się w głowie, kiedy zobaczyłem swoją żoną pieprzoną na dwa baty i tak chętnie przyjmującą obu panów.
Zupełnie nieświadomie wraz z nadchodzącym orgazmem przestała obciągać Kamilowi i zaczęła wypinać się do Pawła coraz mocniej i unosić tyłek w górę. Jej cipka była wyeksponowana tak mocno jak tylko się dało, aby maksymalnie ułatwić penetrację. Paweł zauważył jej zachowanie i chciał przeżyć jej orgazm czując go na sobie w całości. Odwrócił moją żonę do pozycji misjonarskiej i kontynuował mocne rżnięcie.
Zaczął namiętnie całować się z Ewą i w tym momencie chyba to przeważyło. Zaczęła głośno jęczeć i oplotła go swoimi nogami, mocno do siebie przyciskając – zbliżało się drugie spełnienie.
Paweł też był już bardzo blisko, dobił ją jeszcze kilka razy w tej pozycji i Ewa dostała super orgazmu.
– Głębiej! Mocniej! – wykrzyczała w ekstazie i zaczęła mokry pocałunek z partnerem, który dostarczał jej tyle rozkoszy.
Nie przerywając namiętnego pocałunku unosiła swoje biodra w górę i w dół, aby maksymalnie przedłużyć orgazm, którego doznawała. Jej kochanek chciał wyjść zgodnie z umową, ale w trakcie jej trwającego orgazmu było to praktycznie niemożliwe, gdyż jej uda i nogi tak mocno go przy niej trzymały. Wykonał jeszcze dwa głębokie i mocne pchnięcia i wyrzucił swoje nasienie prosto do jej gorącej i spragnionej cipki.
Musiała to poczuć, bo przez chwilę jej oczy szeroko się otworzyły w przerażeniu. Jednak żądza wzięła górę i nie przerwała tej sytuacji. Ostatkami sił przedłużali trwającą przyjemność, aż ich ruchy ustały i słychać było tylko ich przyspieszone oddechy.

Oboje dogorywali po przeżytym wspólnie orgazmie, delikatnie się całując i wymieniając pieszczoty. Ewa była wykończona seksem, ale zaspokojona i porządnie zerżnięta.
Kamil obserwował całą sytuację i zauważył, że w przeciwieństwie do niego Paweł skończył bez oporów wewnątrz gorącej cipki. Trochę zazdrosny ułożył sobie w głowie plan na rekompensatę.
Przerwał im moment odpoczynku, podał po drinku. Ewa zmęczona dwoma orgazmami już prawie nie reagowała, ale zdyszana chciwie wypiła całą zawartość. Kamil powiedział do Ewy:
– W takim razie ja chcę jeszcze raz.

Obrócił ją na brzuch, a ona wypięła krągłe pośladki i czerwoną, nabrzmiałą cipkę w stronę Kamila. Od razu wszedł w nią i zaczął szybkie i głębokie ruchy. W tym momencie to już nie był zwykły seks, to było mocne rżnięcie. Kamil po poprzednich wytryskach teraz wytrzymywał dużo dłużej.

Po paru minutach z trudem wydyszała w jego stronę:

– Skończmy już, nie mam więcej siły. Ja już chyba nie dojdę, a ty wcześniej już dostałeś czego chciałeś.
Nie mogła się bardziej pomylić. Kamil postawił sobie za cel zalać jej cipkę i w tym momencie tylko to się dla niego liczyło.
Żeby rozgrzać ją mocniej jedną ręką sięgnął do jej piersi, a drugą zaczął masować łechtaczkę. Równocześnie cały czas ją penetrował. Intensywne pieszczoty  i nowa stymulacja pobudziły moją żonę – wbrew poprzednim słowom widać było, że będzie w stanie przeżyć kolejny orgazm. W miarę narastającego napięcia podobnie jak poprzednio zaczęła mocno się wypinać i jęczeć.
I nagle w pewnym momencie wszystko się skończyło – Kamil wyszedł z niej i dał jej siarczystego klapsa w wypięty tyłek.
– No dobra, to skoro chciałaś skończyć, to kończymy – powiedział.
Po raz drugi zostawiona na krawędzi orgazmu patrzyła na niego zdezorientowana i z niedowierzaniem.
– Żartujesz sobie, prawda? – zapytała.
– Ani trochę. Sama powiedziałaś, że już nie masz siły – odpowiedział jej z uśmiechem Kamil.
– Nie wygłupiaj się, tylko chodź tutaj – powiedziała Ewa, próbując zmienić pozycję i dosiąść jego kutasa.
Delikatnie się o niego otarła i już prawie miała go w sobie, Kamil jednak nadal się z nią droczył. W końcu odpowiedział:
– Okej, ale pod warunkiem, że ładnie poprosisz. I jeszcze jedno – tym razem ja też tryskam w tobie.
Moja żona spojrzała na niego zdziwiona i zaczęła tłumaczyć, że sytuacja z Pawłem to był błąd, wypadek i nie zgodzi się na to więcej.
Kamil podszedł do niej, pocałował ją z języczkiem i skierował swoją rękę w kierunku jej cipki. Zaczął pieścić łechtaczkę, wsunął jeden palec do środka, potem drugi i wykonał w ten sposób parę ruchów, po czym powiedział:
– W takim razie nic z tego, kończymy zabawę – po czym znów przerwał pieszczoty.
Podniecona, wkurzona i niezaspokojona Ewa krzyknęła do niego:

– Dobra, chodź tu i rób co tam sobie chcesz, tylko mnie w końcu zerżnij, bo wkurza mnie cała ta sytuacja!

Na takie “pozwolenie” Kamil tylko czekał. Wizja tego co za chwilę będzie mógł z nią zrobić  spowodowała, że dopadł do niej w oka mgnieniu. Ewa rozłożyła mocno nogi i po chwili znów miała Kamila w sobie. Jego gra przyniosła zaskakujące efekty – tak rozpalonej i wyuzdanej jeszcze nigdy mojej żony nie widziałem. Rozkładała szeroko swoje nogi, aby tylko móc poczuć go jak najgłębiej. Wiła się pod nim i głośno jęczała w rytm jego posuwistych i mocnych, niemal agresywnych pchnięć. Nie wypowiedziała jednak ani jednego słowa pretensji czy skargi i biernie poddawała się rżnięciu Kamila. Byle tylko kolejny raz dojść, byle przeżyć orgazm i uwolnić to ogromne napięcie, którego teraz doznawała. Ze mną tak ostrego seksu nigdy nie uprawiała…

Paweł, który od pewnego czasu obserwował ich zmagania i walił sobie na ich widok, podszedł na skraj kanapy i pochylił swojego penisa w stronę jej ust. Ciągle jęcząc zaczęła mu obciągać. Nie trwało to jednak długo, po chwili jego ciałem targnęły skurcze orgazmu i wytrysnął prosto w jej usta. Byłem w szoku i nie poznawałem mojej żony – w ekstazie nawet nie zaprotestowała i połknęła cały ładunek jednocześnie wylizując do czysta jego sprzęt. Paweł puścił oko do Kamila doceniając jego misterny plan i zostawiając mu wolne pole do popisu.
Kamil cały czas posuwając Ewę położył dłoń na jej cipce i zaczął pieścić łechtaczkę. Tego już było dla niej za wiele – zaczęła głośno krzyczeć i jęczeć przeżywając najmocniejszy orgazm jakiego doświadczyła w swoim życiu. Jej usta, wargi i piersi były strasznie nabrzmiałe, a skóra wręcz czerwona od seksualnego rumieńca. Tak jak wcześniej Pawła, tak teraz Kamila przycisnęła do siebie z całych sił, jakby chciała wchłonąć go jeszcze głębiej niż było to możliwe. Jej cipka zaczęła pulsować ciasno otulając kutasa, którą nieprzerwanie ją penetrował przedłużając jej ekstazę. Kamil poczuł mocne skurcze na swoim członku i to dopełniło jego orgazmu. Złapał Ewę za biodra i spinając pośladki raz za razem tryskał w gorące wnętrze mojej żony.
Kiedy wyrzucił ostatnią porcję, wysunął się z niej i wymierzył klapsa w drugi pośladek, jakby na zakończenie całej zabawy. Ewa była wykończona i tylko delikatnie westchnęła w odpowiedzi. Nawet jej dojrzała i rozochocona cipka nie była w stanie pomieścić dwóch porcji nasienia napalonych samców – spomiędzy czerwonych warg sromowych wypływała pomału biała, gęsta sperma.
Kamil położył się obok niej i po całym akcie zaczął ją delikatnie całować jednocześnie drażniąc jej pochwę swoimi palcami i rozsmarowując wypływające nasienie.
Poczułem dziwną mieszankę złości, zazdrości i podniecenia na widok żony, która przed chwilą rżnęła się z dwoma facetami jak z nikim wcześniej, a teraz przeżywała swoje spełnienie całując się z innym facetem i pozwalając na tak intymne pieszczoty. Z błyszczącymi oczami chichotała zadowolona jak zakochana nastolatka i całowała namiętnie swojego kochanka, który jej tak dogodził.

Po paru minutach doszli do siebie i już zaspokojeni wszyscy zaczęli się krzątać dookoła bałaganu, którego narobili. Ewa zaczęła wycierać swoją cipkę z dwóch porcji spermy, a gdy skończyła podeszła do kuchennego blatu i przepłukała usta wodą. Skierowała się w stronę kanapy i zaczęła zbierać swoje rzeczy. Chłopaki próbowali ją namówić na wspólne wyjście i udanie się do mieszkania jednego z nich. Stanowczo odmówiła
– Byliście super. Było mi naprawdę dobrze jak nigdy, ale to był pierwszy i ostatni raz. Pamiętajcie ! – pocałowała ich na pożegnanie i zaczęła się ubierać.

Wykorzystując to, że wszyscy zajęci byli ubieraniem, szybko zbiegłem na parking. Odczekałem parę minut, uspokoiłem myśli po czym jak gdyby nigdy nic wszedłem z powrotem do budynku. Spotkaliśmy się w połowie drogi, ja powiedziałem:

– No i co tam w pracy ciekawego, już skończyłaś?
Silnie się zarumieniła, a Ja spytałem ja:

– Czemu jesteś taka zgrzana?

Powiedziała, że ma strasznie gorąco w pokoju. Wyszliśmy na parking, ledwo co dojechałem do domu, taki byłem zaaferowany tym co widziałem. Gdy tylko wyszliśmy, rzuciłem się na nią , ona jednak powiedziała że jest zmęczona (wcale się nie dziwię – po takim rżnięciu…).

– Dobrze ci dzisiaj było z nimi ? – Zapytałem.

Spojrzała na mnie i powiedziała:

– O czym mówisz? Z kim?

– Z Pawłem i Kamilem, u ciebie w pokoju, pół godziny temu.

Spojrzała , ale tym razem ze strachem w oczach. Bez słowa zaczęła płakać.

– Wszystko widziałeś ?

– Tak, było wspaniale i mi i tobie z tego co widziałem.

Znowu jej spojrzenie, tym razem jakby weselsze.

– Nie gniewasz się ? Nic mi za to nie zrobisz ?

Zaczęliśmy rozmawiać o całej sytuacji tak szczerze i otwarcie jak się dało, chociaż ostatecznie było to dla nas obojga niezręczne. Ona mnie przeprosiła, powiedziała, że dała się namówić, bo tak ją bajerowali.

– Wiem, widziałem – powiedziałem – To jak, było ci dobrze ?

– Było naprawdę super, a teraz twoja kolej.
Uklękła przede mną i zaczęła robić mi dobrze ustami. Brała mnie całego mocno i głęboko. Uczucie ciepła na całej długości członka było nieziemskie.
W moich myślach wróciłem do widoków dzisiejszego wieczora. Obraz żony oddającej się chętnie dwóm facetom, jęczącej w rytm długich pchnięć, wypinającej się jak suczka. Obraz kobiety która chciała się rżnąć – nie pieprzyć, nie kochać tylko rżnąć. Te wspomnienia sprawiły, że doszedłem tak mocno jak jeszcze nigdy, aż zakręciło mi się w głowie.
Ewa nie przerwała swoich działań, zrobiła mi dobrze do samego końca. Spojrzała na mnie, otworzyła usta pokazując mi ich zawartość i wszystko przełknęła z szerokim uśmiechem, szczerząc do mnie swoje ząbki.

Skłamałbym mówiąc, że przeszedłem nad tym do porządku dziennego. Nadal mam sporo wątpliwości jak tak naprawdę odbije się to na naszym życiu.
Czy będę panował nad moją zazdrością po tym co widziałem? To wydaje mi się mniejszym problemem.
Bardziej martwi mnie żona – nawet jeśli mówiła, że to pierwszy i ostatni raz. Czy doświadczając tak wyuzdanego i perwersyjnego seksu z dwoma mężczyznami będzie potrafiła wrócić do zwykłego pożycia małżeńskiego? Jeśli już otworzyła się na możliwość zdrady za moim cichym przyzwoleniem i to na dodatek z kolegami, z którymi na co dzień pracuje, to czy w przyszłości… Nie zechce tego powtórzyć?

Dodaj komentarz